22 września 2014

Rowerowy sierpień 2014

Pozostało już tylko osiem dni września, a ja dopiero teraz robię podsumowanie sierpnia. Jestem z siebie bardzo zadowolona, zrobiłam ponad 400 km na rowerze. Pogoda zdecydowanie dopisała, a nic tak nie motywuje do wyjścia na zewnątrz, jak promienie słońca i jego piękne zachody. Początek września przyniósł rowerową awarię wymagającą naprawy. Do wymiany poszły wszystkie tylne zębatki- tak je zniszczyłam, że odmówiły posłuszeństwa. Kolejnym wydatkiem związanym z rowerem był zakup spodni sportowych, które świetnie się sprawują, nie krępują ruchów i nie jest mi w nich zimno.
Jak do tej pory wrześniowa pogoda raczej sprzyja, ale odpadło mi trzy dni jazdy przez awarię roweru... Cieszę się, że mam przynajmniej jedno uzależnienie, które mnie nie niszczy w żaden sposób ;)